Często stawiam sobie za cel, aby relacje z podróży zawierały zdjęcia zrobione smartfonem. Powód jest oczywisty i choć znowu przyjdzie mi to powtórzyć, to na prawdę uważam, że najlepszy aparat to ten, który mam przy sobie. Staram się tym żyć, propagować i swoją pracą to udowadniać, jak również przekonywać i zachęcać do świadomego robienia zdjęć, właśnie smartfonem. Bo każdy smartfon jest na tyle dobry na ile będziemy w stanie wykorzystać jego potencjał.
Dlatego tym razem oderwałem się w krótką podróż do Rzymu z najnowszym smartfonem, czyli nowym kompanem ZenFone 4. To on miał mi dać szansę spojrzeć na znany mi dobrze Rzym zupełnie inaczej. Poszerzyć horyzonty, szukać nowej perspektywy i pokazać innym jak najwięcej, to, co jest tuż przede mną. Czy się udało?
Nic dodać, nic ująć, choć w dobie rozwoju pozostaje to już tylko metaforą, a droga przeważnie jest korytarzem powietrznym w naszej podróży samolotem, w której pewnie każdy robi wszystko, aby usiąść przy oknie. Móc popatrzeć gdzieś przed siebie, zrobić zdjęcie pięknych widoków. Fascynacja obrazem dotyka każdego i wiek nie ma tu znaczenia. W sumie, co się dziwić, skoro w środku samolotu nic się nie dzieje. Nuda jak w polskim filmie, no chyba, że spojrzy się na to szerzej. Przyznaję jednak, że ja też wolę odrywać się patrząc na chmury.
Uwielbiam przechadzać się wąskimi uliczkami we włoskich miasteczkach i tak samo jest w Rzymie. Z każdym spacerem lepiej rozumiem sens tej ciasnej zabudowy. Idealny sposób, by czasem skryć się przed słońcem, jak również poczuć powiew delikatnego wiatru, który przeciska się między budynkami. Choć miejsca w tym wszystkim mało, to jednak tak dużo się dzieje.
Dobrze jest móc pokazać więcej, tak aby oglądający moje zdjęcia mógł poczuć się jakby wszędzie tam był. Przypadkiem znalazłem się na dziedzińcu, stanąłem pomiędzy pięknymi murami. Choć przytłoczył mnie ich ogrom to jednak dostrzegłem przepiękne detale i lekką rękę artysty, który stworzył tak piękne dzieła na każdej z możliwych ścian. Ogarnąłem całość w moim szerokim obiektywie i nasycony energią z intensywnych kolorów poszedłem dalej. Dostrzegam to, co chcę, zapisuję w kadrach to, co uznam dla siebie za interesujące. Wszystko to, co jest charakterystyczne dla miejsca, w którym jestem….
Ponoć przy fontannie tłumy są zawsze i ja to potwierdzam. Szczególnie, kiedy jesteśmy tam w godzinach szczytu, choć mam wrażenie, że te godziny trwają cały dzień. Ja poradziłem sobie z tym na dwa sposoby. W jednym potraktowałem tłum, jako ciekawy element na zdjęciu. Pozwoliłem, aby byli między mną a fontanną, zapisując ich w konturach, a później przecisnąłem się między nimi, aby dotrzeć tuż pod murek. Już bliżej się nie da, tak samo jak nie da się będąc w tym miejscu objąć całej fontanny. Tym razem się dało, bo miałem swojego smartfonowego towarzysza, który przecież daje mi szansę spojrzeć i zatrzymać w kadrach mojej fotografii zdecydowanie więcej.
Rozglądam się w każdą możliwą stronę, bo wiem, że na wszystko można patrzeć z różnej perspektywy, a obraz na wprost, osiągalny jest z różnego kąta, poziomu. Warto, więc odnaleźć ten świat równoległy, może czasem dążyć do symetrii. Trzeba się tym bawić, kreować. Tworzyć coś nietuzinkowego, będąc nawet w miejscu, w którym przechodzą miliony ludzi. Wystarczy uwierzyć, że te zdjęcia zrobione smartfonem też mogą być kreatywne, bo przecież to nie aparat robi zdjęcie tylko człowiek. Choć wiadomym jest, że lepszy sprzęt daje więcej możliwości, ale ten mały może czasem zobaczyć więcej, wcisnąć się w zakamarki, bądź uchwycić widok, interesujący nas obiekt z niedostępnego dla dużego aparatu miejsca. Bywa, że nawet policja machnie ręką, na typa robiącego zdjęcie bazyliki, która odbija się w szybie ich samochodu.
Spacerując wieczorową porą wśród tłumu ludzi przy charakterystycznych dla Rzymu miejscach, trudno o widok bez nich. Szukałem jednak sposobu, aby tym szerokim spojrzeniem obiektywu, zdjęcia zrobione smartfonem, pozbawione były tłumu. Choć wiem, że czasem ich udział dodaje życia, ruchu na zdjęciu, chciałem też zrobić to tak, aby jednak ich nie było. Tylko tak mogłem pokazać piękno tych miejsc ze szczegółami. Odnalazłem na to sposób i już wiem, że sekretem nocnych zdjęć bez ludzi jest to, że robi się je wcześnie rano.
Kiedy spacerowałem po Rzymie z moim smartfonem miałem wrażenie, że urządzenie ogarniało więcej niż mój wzrok, a oglądane na ekranie zdjęcia tylko to potwierdzają. Kolejny raz doświadczam, że dzisiaj nie można już mówić, że to tylko zdjęcie zrobione smartfonem, lecz otwarcie trzeba powiedzieć i przyznać, że niezwykłe jest to, że dzięki dzisiejszej technologii można robić „takie zdjęcia”. A jakość zdjęć potwierdza, że powtarzana przeze mnie idea, iż najlepszy aparat to ten, który ma się przy sobie, nigdy nie była tak autentyczna jak teraz.
Miałem wrażenie, że możliwość patrzenia z tego samego miejsca równocześnie otrzymując dwa inne obrazy nigdy się nie skończy. Fotografowanie na szerokim obiektywie, daje szansę przekazać coś, co dzieje się też obok. Odsłonić więcej sceny, miejsca, przestrzeni. Pokazać nie tylko fontannę, ale też to gdzie ona jest, co jest w jej otoczeniu. Granatów w koszu nie ma tylko czterech, jest ich zdecydowanie więcej. Tak można opowiadać o każdej scenerii, ale, po co mówić skoro można to teraz pokazać.
Kto był ten wie, że to urokliwe, pełne pięknych zabytków miasto można w lekki i przyjemny sposób zwiedzić przez trzy dni. Nawet nie trzeba się spieszyć, aby najbardziej popularne miejsca zobaczyć, choć przez chwilę. Tak było i w tym przypadku, kiedy zabrałem ze sobą tylko mój smartfon, aby pokazać Wam, że dzisiaj bez obaw możemy robić zdjęcia smartfonem. Najważniejsze w tym wszystkim jest to, żeby wiedzieć jak go wykorzystać, by poznać możliwości swojego urządzenia, które przecież ma się zawsze przy sobie. Na koniec jeszcze klika zdjęć, abym sam dzięki nim wrócił wspomnieniami do miło spędzonego czasu w Rzymie.
Ten wpis zawiera zdjęcia zrobione smartfonem ZenFone 4 . Zapraszam Cię również do poprzednich wpisów, gdzie użyłem innych modeli smartfonów ASUS ZenFone. I tak w Portugali zobaczyć zdjęcia zrobione smartfonem ZenFone Zoom S, a w podróży po Azji ZenFone 3. Zobacz, sprawdź, że dzisiaj robiąc zdjęcia smartfonem nie ma już ograniczeń, a jeśli się pojawiają to tylko w naszej głowie.
Piękne zdjęcia, ale mam wrażenie, że te wykonane Zenfonem Zoom S (zdjęcia z Portugalii) są jakościowo lepsze: mniej zaszumione.
Plastyka jest w rzeczy samej inna, ale czy chodzi o szumy…może można się doszukać 🙂
Hej Oderwany!
Powiedz mi proszę, jaka jest różnica między Zenfone 4 od Zenfone 4 pro zastanawiam się, który jest lepszy. A czy tutaj są zdjęcia tylko z jednego modelu? Dziękuję za odpowiedź. W razie czego jeszcze napiszę na Facebooku, bo szukam odpowiedzi i chcę kupić któryś model, ale nie wiem, który 🙂
Cześć Krzysztof! Dzięki za pytanie.
Zacznę od tego, że pełną specyfikację obu modeli znajdziesz na stronie AUSUSa dla ułatwienia w szukaniu podsyłam dwa linki
https://www.asus.com/pl/Phone/ZenFone-4-Pro-ZS551KL/
https://www.asus.com/pl/Phone/ZenFone-4-ZE554KL/
Jakie są różnice, ale nie będę pisać, który jest lepszy lub gorszy, bo to jak porównać np. dwa obiektywy np. teleskop do szerokokątnego. Wszystko zależy od tego jaki jest dla Ciebie priorytet.
ZenFone 4 ma dwa obiektywy w tym jeden jest właśnie szerokokątny, rzec można, że ultra szeroki 120 stopni, natomiast PRO ma drugi obiektyw, który pełni funkcję Zooma optycznego x2 czyli ekwiwalent 50 mm
Następnie różnica w procesorze. 4 ma mniejszą baterię, ale nie oznacza, że jest mniej wydajna.
Nie wiem na co Ty zwracasz uwagę i co jest dla Ciebie priorytetem.
Ja z racji tego, że uwielbiam fotografię portretową oraz ciasne kadry wybieram model PRO, ale ja to ja 🙂
W razie pytań pisz 🙂 no i czekam na jakieś zdjęcia 🙂
No musimy przyznać, że niezłe zdjęcia wychodzą tym ZenFonem 4. 🙂 Jesteśmy właśnie na etapie wymiany telefonów, więc przyjrzymy mu się dokładniej.
Dziękuję za takie słowa 🙂 Mam nadzieję, że moje zdjęcia będą motywować do działania i będę też szczęśliwy, jak chociaż część będzie chciała się ode mnie uczyć 🙂
Super artykuł, a czy można zobaczyć gdzieś więcej zdjęć zrobionych tym modelem przez Ciebie? Pozdrawiam szeroko 🙂
Dziękuję. Więcej zdjęć w zakładce na blogu ODERWANY w zakładce: GALERIA FOTOGRAFII MOBILNEJ
Zapraszam serdecznie 🙂
Jak zawsze genialnie?. Zdjęcia jak zawszwe na najwyższym poziomie podoba mi się ten obiektyw szerokokątny ????
Dawid, wielkie dzięki za komentarz. Szeroki kąt może być tym czymś dla Ciebie 🙂 Pozdrawiam!
To przesuwanie w prawo i w lewo wciąga ? super stronka cała!
Wciąga, wciąga. Wielkie dzięki i zapraszam do śledzenia 🙂
Fajny motyw z tym szerokim kątem, szczególnie jak jest mało miejsca, ale ten autobus rozmazany jest świetny. A jak to zrobiles na tym jednym zdjeciu na dole?
Ten motyw to możliwości ZenFone 4, który ma dwa obiektywy i jeden z nich jest właśnie tak szeroki. Autobus rozmyty bo na długim czasie naświetlania. Smartfon na statywie.
Wow! Niektóre zdjęcia to wyglądają jak z lustrzanki. Będą jakieś szkolenia Panie Oderwany? ?
Krzysiek, ale mam nadzieję, ze mi wierzysz 😉 Co do szkoleń to śledź moje media społecznościowe. Pewnie coś się pojawi 🙂
PETARDA realizacji. W sumie nie wiem, jak napisać. Rewelacyjnie pokazane. Ciekawie to wygląda.
Fotografia to mój sposób na życie i największa pasja. Przywożę piękne zdjęcia z podróży, dalekich i bliskich. Na co dzień towarzyszy mi fotografia ślubna, reportażowa i komercyjna. Charakter i klimat zdjęć idą w parze z moją osobowością. Dobry fotograf umie patrzeć na świat i dostrzegać piękno tam, gdzie pozornie go nie widać, a z połączenia pasji, wiedzy i wrażliwości powstają najlepsze zdjęcia.