Safari w Kenii to „must see” i wybierając się do tego kraju nie można odpuścić sobie okazji pojechania na nie. Być w Kenii i pominąć takie wydarzenie, to jak być w Nepalu i nie dotrzeć choć na chwilę w Himalaje. Fakt, że jedno i drugie nie należą do tanich atrakcji, ale ponoć spełnione marzenia nie mają ceny. I warto wydać te pieniądze, nawet jeśli będzie się miało nadszarpnięty portfel. Bo myślę, że łatwiej jest załatać dziurę w budżecie, niż drugi raz znaleźć się w tym samym miejscu.
Sam dojazd w głąb terenów zamieszkałych przez dzikie zwierzęta to pełna ekscytacja i kotłujące się pytanie w głowie, czy na pewno spotkam te zwierzęta? Czy wyobrażenia i piękne zdjęcia z folderów pokryją się z rzeczywistością? Myślę, że to nurtuje wszystkich. A ja zadałem sobie jeszcze jedno pytanie. Czy wyjazd na safari w Kenii tylko ze smartfonem to dobry pomysł? Bo, że oderwany to na pewno. Dzisiaj na szczęście mam już odpowiedzi na wszystkie te pytania. Znajdują się na zdjęciach, w filmie i moich wspomnieniach. Myślę, że ten materiał jest na to dowodem, że można zobaczyć zwierzęta w ich naturalnym środowisku i do tego zrobić dobre zdjęcia smartfonem.
Można zachwycać się pięknymi widokami, charakterystycznymi chmurami i nasyconymi kolorami krajobrazami. Jednak safari w Kenii to w końcu zwierzęta, na które na szczęście nie trzeba było czekać długo. Choć ja zachwycałem się pięknem po horyzont, to jednak przewodnik już z daleka coś wypatrzył. Jeszcze w dłoniach obiektyw szerokokątny, aby ująć ogrom tego miejsca, aby już za chwilę przyjrzeć się z bliska, bardzo bliska, naturalnym mieszkańcom tych terenów. Zaczęło się od słoni, a spotkanie zresztą, to już była kwestia chwili.
Wszystkie zdjęcia wykorzystane w tym wpisie, zostały wykonane smartfonami ASUS serii ZenFone, które zabrałem w swoją podróż. To one były jedynymi narzędziami do rejestrowania obrazu. Wspominam o tym, ponieważ chcę podkreślić, że nie zawsze jest ważne czym fotografujemy, lecz jak potrafimy wykorzystać urządzenie, które mamy przy sobie. Wiem, że dla wielu może to być ryzykowne, że na tak fantastyczną wyprawę, jak safari w Kenii, zabiera się „tylko” smartfon. Może jednak też być ryzykowne, zabranie przez kogoś najdroższego sprzętu, którego nie będzie umiało się obsłużyć, nie wspominając o możliwościach jego wykorzystania.
Jeśli zainspirowałem Cię do fotografowania smartfonem i chcesz, aby również i Twoje zdjęcia były jeszcze piękniejsze to zapraszam Cię do zakupu mojego poradnika: PIĘKNE ZDJĘCIA ZE SMARTFONA W ZASIĘGU TWOJEJ RĘKI, a jeśli jeszcze się wahasz to mam dla Ciebie kod rabatowy na jej zakup. Przy finalizacji zamówienia wpisz: ODERWANESAFARI i zobacz za ile książka może być Twoja.
Mam dość sceptyczne podejście do poważnej fotografii z użyciem smartfona. Na wyprawę do Kenii owszem ciężki i duży sprzęt to dość ryzykowne, ale aparat typu małpka, choćby taki jak Sony RX100 lub Mark II, III, który zmieści się w każdej kieszeni a robi nieporównywalnie lepsze zdjęcia niż smartfon. Poza tym kręci piękne filmy. Słabość smartfona ujawniła się właśnie przy kręceniu filmu, gdzie jakość jest dość słaba, a szkoda, bo uciekły piękne plenery. Reasumując, smartfon może być rozwiązaniem wyłącznie awaryjnym, lub okolicznościowym, gdzie nie ma się przy sobie aparatu. Zresztą wystarczy zrobić odbitkę zdjęcia zrobionego smartfonem, a przecież cały urok fotografowania, to usiąść zimą przy filiżance dobrej kawy, otworzyć klaser ze zdjęciami, co wszystkim amatorom fotografii polecam. Niezależnie od powyższego, Pana zdjęcia są bardzo dobre, jest dużo pięknych i ciekawych ujęć.
Cześć, zainspirowana Twoimi wpisami na temat fotografii mobilnej, postanowilam zakupic ZenFone Zoom S – niestety jest praktycznie niedostepny, znalazlam jakis egzemlarzw firmie Gepard Mobilian – ale jest mi nieznana i ma 400 opini, wiec ostroznie do niej podchodze:).
I teraz rodzi mi sie pytanie, kto jest godnym nastepca tego telefonu :D?
Hej, zobacz czy jest jeszcze dostępny ASUS ZenFone 4 PRO, ale musi być to PRO, bo on ma takie same obiektywy co ten Zoom 🙂
Fotografia to mój sposób na życie i największa pasja. Przywożę piękne zdjęcia z podróży, dalekich i bliskich. Na co dzień towarzyszy mi fotografia ślubna, reportażowa i komercyjna. Charakter i klimat zdjęć idą w parze z moją osobowością. Dobry fotograf umie patrzeć na świat i dostrzegać piękno tam, gdzie pozornie go nie widać, a z połączenia pasji, wiedzy i wrażliwości powstają najlepsze zdjęcia.