Szykując się do podróży miałem wątpliwości. Nurtowały mnie pytania, czy sobie poradzę, czy starczy mi pieniędzy, jak i kiedy wrócę do domu? Bałem się wyjechać, ale przecież człowiek ma takie prawo, bo tylko idiota się nie boi. Strach też pomaga, pozwala być czujnym i uważnym, trzeba traktować go jako kompana.Na szczęście dzisiaj się boję i robię, bo trzeba podejmować ryzyko i tylko wtedy uda nam się pojąć, jak wielkim cudem jest życie i świat, gdy już będziemy gotowi przyjąć niespodzianki jakie niesie los, który potrafi być różny. Trzeba też wiedzieć, że nie zawsze to czego się od niego oczekuje i co sobie człowiek wyobrazi, musi być tym co dostanie. Mimo wszystko zamknąłem drzwi od zewnątrz, będąc przekonany, że wyruszając w kolejną podróż mogę doświadczyć tylko więcej, nigdy mniej. Nauczyć się czegoś nowego.
Dzisiaj wiem, że w 90% przypadkach daje sobie radę a tych pozostałych nie jest w stanie przewidzieć. Wszystko co się wydarzyło- miało się wydarzyć. Każde miejsce, wydarzenie, każdy spotkany człowiek, zmienia nasze życie. Nigdy nie wiemy co przyciesie nowy dzień, ale wiem na pewno, że wszechświat sprzyja podróżnikom.
Jeszcze przed podróżą padały pytania od rodziny, przyjaciół, znajomych o termin powrotu. Ja znałem odpowiedź jeszcze przed wyjściem z domu. Powiedziałem sobie, że wrócę, jak tylko poczuję, że czas. Kiedy będę mógł powiedzieć sobie z uśmiechem na twarzy: „Stachowiak, zrobiłeś wszystko co miałeś zaplanowane w swojej głowie i możesz wracać”.
Oderwałem się dokładnie tak, jak to sobie zaplanowałem… wróciłem.
Kiedy spotkamy się na ulicy, w restauracji, nie pytajcie mnie o ilość przejechanych kilometrów. Pytajcie się o przygody, o spotkanych ludzi, o smak owoców, radości i tęsknocie.
A ja będę pytać o spotkanych ludzi i Ich emocje, uczucia – bo wyrazisz to własnymi;
Twoje ODERWANIE – jak widać na fotografiach – udziela się innym 😀
Żółwik 😉
Ludwik, może i zarażam. Moje oderwanie to wirus, którego nie da się zatrzymać 🙂
Mariusz,
Szczerze podziwiam!!! Szacun za odwagę, czapki z głów!!!
Paweł, dzięki za miłe słowa. Jednak ubierz czapkę, zimno jest 🙂
oderwanie 🙂 nad oderwaniami…
z dzieciakami, panem w dzinsach, na huśtawce i ulicy… raz do kolan, raz bez głowy, a innym razem z jakąś inną, w klapkach, na boso ale zawsze z aparatem 🙂
BOSKO 🙂
GRATULUJĘ i proszę o więcej różnej maści oderwań, nie tylko od Naszej Ukochanej Ziemi 🙂
Dziękuję, mam nadzieję, że kolejna podróż, nawet jakaś mała, krótka znowu pozwoli oderwać się 🙂
Fotografia to mój sposób na życie i największa pasja. Przywożę piękne zdjęcia z podróży, dalekich i bliskich. Na co dzień towarzyszy mi fotografia ślubna, reportażowa i komercyjna. Charakter i klimat zdjęć idą w parze z moją osobowością. Dobry fotograf umie patrzeć na świat i dostrzegać piękno tam, gdzie pozornie go nie widać, a z połączenia pasji, wiedzy i wrażliwości powstają najlepsze zdjęcia.