„Najlepszy aparat to ten, który ma się przy sobie” – to idea której trzymam się od lat. Ale czy smartfonem można zrobić dobre zdjęcie? Tak, można! Każdy aparat jest bowiem na tyle dobry, na ile wykorzysta się jego możliwości. I to dotyczy również aparatu w telefonie.
Jako profesjonalny fotograf i ambasador marki Motorola otrzymuję do testów smartfony z najwyższej półki. Jednak ja postanowiłem sprawdzić, czy da się zrobić dobre zdjęcia smartfonem ze średniej półki. Chciałem mieć w zasięgu ręki smartfon, który jest częściej używany niż popularne flagowce i zmierzyć się z powszechnym przekonaniem, że takim telefonem nie da się zrobić dobrych zdjęć.
to zabawne powiedzenie sprawdziło się również w moim przypadku Otrzymałem smartfon Motorola g84 i poleciałem do Bangkoku ciekaw, czy będę mógł tym smartfonem zrobić dobre zdjęcia. Czy byłem pewien, że zdjęcia wyjdą super? Byłem pewny, że zrobię nim takie zdjęcia, jakie będę mógł zrobić, nie szukając dziury w całym. Robiłem nim takie zdjęcia, na jakie pozwalały mi okoliczności, czyli przede wszystkim światło. Jeśli nie było wystarczająco dużo światła i nie mogłem zrobić dobrego zdjęcia w trybie automatycznym, korzystałem z trybu manualnego, w którym mogłem zarządzać poszczególnymi parametrami do tego, żeby zrobić dobre zdjęcie. A kiedy nie chciałem korzystać z trybu manualnego, korzystałem z trybu nocnego, który jak się okazało, świetnie sobie radził w nocnych warunkach oświetleniowych. Tak naprawdę skorzystałem z wszystkich dostępnych funkcji w tym smartfonie do tego, żeby tworzyć kreatywny obraz fotograficzny, jak również materiały video – korzystałem z portretu, z funkcji makro, wcześniej wspomnianego trybu nocnego oraz timelaps, czyli możliwości zapisania zdjęć w trybie poklatkowym, które dają efekt przyspieszonego filmu. Przemieszczałem się po mieście z telefonem w kieszeni i kiedy tylko dostrzegałem ciekawy kadr, łapałem chwilę i uwieczniałem ją na smartfonie.
Pobyt w Bangkoku z Motorolą g84 przypomniał mi pierwszy oderwany wyjazd – wyjazd fotograficzny tylko ze smartfonem. Było to prawie 10 lat temu i miałem wtedy ze sobą jeden z „wypasionych” flagowych modeli smartfonów. Mimo to, stwierdzam, że postęp technologiczny sprawił, że dzisiejszy smartfon ze średniej półki robi zdecydowanie lepsze zdjęcia od tamtego, który miałem podczas mojego pierwszego pobytu na mobilnym wyjeździe fotograficznym.
Ten wpis na moim blogu nie jest sponsorowany przez Motorolę. Są to moje zapiski i przemyślenia z wyjazdu oraz pewnego rodzaju forma pamiętnika. Być może będzie on również inspiracją dla osób, które wybierają się gdzieś w podróż fotograficzną lub po prostu podróż w ciekawe miejsce i zastanawiają się jaki aparat ze sobą zabrać, żeby zrobić dobre zdjęcie. Być może w ten sposób przekonam Was do tego, że tak naprawdę to nie zawsze chodzi o to, żeby mieć najlepszy aparat, bo posiadanie drogiego aparatu nie czyni z człowieka od razu fotografa, ale tylko i wyłącznie posiadacza tego aparatu.
Mi w tym projekcie podróżniczo – fotograficznym zależało również na tym, żeby zebrać materiał, który będę mógł następnie wykorzystać w czasie warsztatów fotografii mobilnej, które skierowane są do użytkowników różnych smartfonów (Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o warsztatach fotografii mobilnej, zapraszam do zapoznania się z moją ofertą tutaj). Uczestnikom moich warsztatów fotografii mobilnej pokazują, że mając mając smartfonem można zrobić dobre zdjęcie różnych tematów (zdjęcia podróżnicze, kulinarne, okolicznościowe) w najróżniejszych miejscach na świecie i okolicznościach. Uczę tego, jak zrobić piękne zdjęcie telefonem, który masz zawsze przy sobie. Zachęcam Was do eksperymentowania ze swoimi smartfonami i odkrywania ich potencjału fotograficznego.
Do oderwania i pamiętajcie, że ograniczenia są tylko i wyłącznie w naszej głowie!
Fotografia to mój sposób na życie i największa pasja. Przywożę piękne zdjęcia z podróży, dalekich i bliskich. Na co dzień towarzyszy mi fotografia ślubna, reportażowa i komercyjna. Charakter i klimat zdjęć idą w parze z moją osobowością. Dobry fotograf umie patrzeć na świat i dostrzegać piękno tam, gdzie pozornie go nie widać, a z połączenia pasji, wiedzy i wrażliwości powstają najlepsze zdjęcia.