Fotografia smartfonowa to kolejny obraz zmieniającego się świata. To technologia i jej postęp to czyni. Człowiek zawsze był twórcą, wynalazcą i szukał sposobu, aby zapisać to, co widzi, czuje, myśli. Nie ma co się bać przytaczając za przykład jaskiniowców, którzy tworzyli na swoich ścianach, uwieczniając wydarzenia, których byli świadkami. My dzisiaj robimy podobnie i chociaż używamy innych narzędzi to też mamy swoje ściany, które nazywamy „wirtualnymi wallami”. Większość z nas nie korzysta z pędzli i farb, ale mamy doskonałe smartfony, które posiadają jeszcze lepsze aparaty fotograficzne. Do tego wszystkiego te nasze urządzenia umożliwiają dostęp do naszych kont na Facebooku czy Instagramie, gdzie natychmiast dzielimy się naszymi fotografiami. Kiedyś fotografia otworkowa, analogowa, cyfrowa, a dziś do zestawu fotografia smartfonowa, która tak bardzo zrewolucjonizowała ten świat. Trzeba więc korzystać z tego co się ma, czerpać z możliwości, które teraz są.
Fotografia smartfonowa to rewolucja, która pobudziła ludzi do masowego fotografowania tego, co ich otacza, fascynuje, interesuje, do tego, aby zapisywać obraz tym, co mają przy sobie, czyli smartfonami. Dzisiaj wszyscy jesteśmy fotografami, a dodatkowo duża część nas uwielbia autoportrety. Choć to sformułowanie jest już passe, nazywać to trzeba zgodnie z panującą modą – selfie. Oznaki tej rewolucji są już wszędzie, a fotografia smartfonowa, albo jeszcze bardziej potocznie fotografia mobilna jest niczym symbol dzisiejszych czasów. Postanowiłem i ja bardzo intensywnie wziąć udział w tej rewolucji. Chcę w niej aktywnie uczestniczyć. Chcę to robić by doświadczać, bo propagowana przeze mnie idea, że najlepszy aparat to ten, który ma się przy sobie nigdy nie była tak autentyczna jak teraz.
Po pierwsze smartfon faktycznie mam zawsze przy sobie, a po drugie jestem zafascynowany jakością zdjęć, które otrzymuję robiąc właśnie smartfonem. Dla człowieka, dla którego fotografia jest podstawowym elementem funkcjonowania, a smartfon nie jest kolejnym gadżetem, ale narzędziem do tworzenia obrazu przy nadarzającej się okazji – nastały interesujące czasy. Najważniejsze, abym to dobrze wykorzystał i dzielił się tym z innymi. Cieszę się, że mogę to robić w trybie natychmiastowym, bo to, co mam w rękach to nie tylko doskonałe narzędzie do fotografowania, ale także do udostępniania fotografii mobilnej w wirtualnym świecie. Wystarczy tylko po zrobieniu kolejnego zdjęcia, nacisnąć przycisk „publikuj” i zdjęcia już są np. na instagramie…
Jestem totalnie podekscytowany korzystaniem ze smartfona w moim świecie fotografii. Jest to fascynacja jakością, dostępnością, ale przede wszystkim jest to radość z tego, że dzięki fotografii mobilnej mogłem przenieść się w czasie. Do przeszłości. Dzisiaj robiąc zdjęcie smartfonem, czuję dokładnie to samo, co siedemnaście lat temu, kiedy zacząłem świadomie fotografować swoją pierwszą lustrzanką cyfrową. Pamiętam moment, kiedy po naciśnięciu spustu migawki zobaczyłem zdjęcie na małym wyświetlaczu w aparacie. Przyznaję, że to było niesamowite uczucie, radość, uśmiech i duma z efektu u młodego, początkującego fotografa. Rozwijająca się dzięki postępowi technologicznemu fotografia mobilna sprawiła, że robiąc te zdjęcia smartfonem, zachwycam się fotografią dokładnie tak samo jak wtedy. Pomyśleć, że były to czasy, kiedy mój telefon komórkowy (jeszcze nie było przecież smartfonów) służył tylko do tego, aby mojej najbliższej mi osobie, z wielkim entuzjazmem przekazać informację, że zrobiłem niesamowite dla mnie zdjęcie. Nieważne, że teraz zrobiłbym je inaczej, wtedy takie miałem możliwości i umiejętności. Wiedziałem, że można lepiej. Że ja mogę lepiej. Potrzebowałem tylko czasu, konsekwencji, dyscypliny i pragnienia, które mnie motywowało do działania. A dzisiaj? Dzisiaj jest tak, że fotografia smartfonowa, jej mobilność i cały jej postęp sprawił, że mogę dzielić się efektami z całym światem w trybie natychmiastowym. Mimo tego, niezmiennie miło jest wracać do czasów, w którym hasło fotografia smartfonowa jeszcze nie istniała. A jeśli się mylę to proszę mnie poprawić i uświadomić, aby żyło mi się jeszcze lepiej.
Fotografia smartfonowa, fotografowanie tym małym urządzeniem z wbudowanym aparatem, daje mi coś więcej niż bardzo dobrą jakość obrazu i możliwość natychmiastowego podzielenia się efektami z innymi. To coś, czego się po niej nie spodziewałem. Tym czymś jest moja edukacja, rozwój umiejętności, które przecież już posiadam. Mam wrażenie, że rozwijam swoje umiejętności w kierunku, który już znam. Niezwykłe jest to, że przecież ja to wszystko wiem, ale kiedy fotografuję smartfonem i widzę efekt, zdjęcie, które zrobiłem to jestem podekscytowany, że mogłem to osiągnąć tworząc to tak małym urządzeniem. Wiem jednak, że w tym wszystkim pomaga mi możliwość wykorzystania wiedzy, którą zdobyłem przez tyle lat. Lubię też wracać w te same miejsca ze smartfonem w kieszeni i za każdym razem fascynuję się tym przemierzaniem i spotykaniem znanych mi rzeczy, sytuacji, jakbym widział, doświadczał ich pierwszy raz. Mówi się, że to nie aparat robi zdjęcie tylko człowiek. To prawda, do zrobienia dobrego zdjęcia potrzebna jest wyobraźnia, wyczucie i wiedza, ale wiadomym też jest, że im lepszy aparat tym większe możliwości. Fotografia smartfonowa oderwała mnie zupełnie od mojej codzienności, która wypełniona jest fotografią. Przecież niemalże każdego dnia życia to właśnie aparat jest jego nieodzownym elementem. Towarzyszy mi zawsze. W pracy, w podróży, w tej codzienności. Czy można oderwać się od czegoś, a mimo wszystko dalej w tym być? A może to jak wpaść z deszczu pod rynnę? Na pewno nie w moim przypadku. To tylko potwierdza, że fotografia to moja pasja, część życia, a ponoć od tego się nie odpoczywa.
Wracam wspomnieniami, kiedy wybrałem się na wieczorny spacer nad naszą opolską Wenecję. Miałem plan zrobić piękne zdjęcie moją lustrzanką. Zrobiłem to, a siedemnaście lat później powtórzyłem, lecz zupełnie innym urządzeniem. Dużo mniejszym, a satysfakcja taka sama. Pamiętam, jak kiedyś serce mnie bolało, że nie mogę nic więcej, wmawiając sobie, że ogranicza mnie sprzęt. To był mój początek w fotografii i brak doświadczenia nie dawał mi jeszcze do zrozumienia, że przecież sztuką jest wykorzystać to, co się ma. To były czasy, kiedy nie docierała do mnie prawda, że to nie aparat robi zdjęcie tylko człowiek i że choć dobry, drogi i duży aparat daje dużo możliwości, to jednak jest na tyle dobry na ile fotografujący jest w stanie go wykorzystać.
Ta teoria dotyczy również aparatów w smartfonach. Doświadczając w swojej pracy potencjału dzisiejszych smartfonów wiem, że fotografia mobilna nie ma ograniczeń, a jeżeli są to tylko w głowie, a posiadany sprzęt jest na tyle dobry, na ile jesteśmy w stanie go wykorzystać. Bo postęp technologiczny sprawił, że to, co niedawno było jeszcze niemożliwe, teraz jest na wyciągnięcie ręki. Dzisiaj naszymi smartfonami możemy robić piękne, dobrej, jakości zdjęcia, a następnie drukować je w różnych rozmiarach. Jeśli przyjdzie nam ochota na zdjęcia wieczorową porą, wystarczy wyjąć smartfon z kieszeni i robić je bez obaw. Nieraz patrzę z niedowierzaniem, że mogę takim małym urządzeniem wykonać tak niewiarygodne zdjęcie. Dzisiaj to moim smartfonem zapisuję to, co wcześniej zobaczę oczami wyobraźni. I to wychodzi to działa, niemalże jak w aparacie systemowym, a na pewno tak jak w tym sprzed siedemnastu lat. Tą moją lustrzanką cyfrową. Kolejny raz fotografia smartfonowa sprawia, że wracam wspomnieniami do pierwszych zdjęć, w których wykorzystałem swoją wiedzę tworzenia zdjęć na długim czasie naświetlania. Wracam za sprawą spoglądania na ekran mojego smartfona, na którym widzę zrobione zdjęcie. Piękne, rozciągnięte światła samochodów i moja satysfakcja dokładnie taka sama jak siedemnaście lat temu. Doświadczam tego samego – radości kreowania obrazu, tworzenia dla mnie czegoś niezwykłego.
Wiem, dzisiaj wszyscy mają smartfony, ale ilu z nas docenia to urządzenie lub wierzy w jego możliwości? W tej drugiej sprawie dużo jest sceptyków. Patrzą z niedowierzaniem twierdząc, że jest to raczej niemożliwe, albo na pewno jest w tym Photoshop. Ich jednak nie chcę przekonywać, szkoda mi na to czasu, wolę go przeznaczyć na robienie zdjęć…
Istnieje duże prawdopodobieństwo, że pojawią się pytania, czy te zdjęcia były zrobione smartfonem. Zatem potwierdzam, że fotografie, na których nie ma mojej postaci, zrobiłem smartfonem. Czyli aparatem, który mam zawsze przy sobie.
Portret z oderwanym smartfonem wykonany przez Dominika Skarżyńskiego pozostałe zdjęcia mojej osoby, uchwyciła niezastąpiona Dorota 🙂
Chciałabym zapytać jakie aplikacje do obróbki zdjęć polecasz. Mam tel. Huawei p9 lite i wbudowane edytory nie są wystarczające, a na rynku jest tyle apek, że nie wiadomo, którą wybrać.
Z góry dziękuję za odpowiedź.
Pozdrawiam!
Cześć, jeśli chodzi o aplikację, którą wykorzystuję przy obróbce zdjęć w smartfonie to jest to darmowa apliakcja SNAPSEED https://play.google.com/store/apps/details?id=com.niksoftware.snapseed&hl=pl ona spełnia moje oczekiwania.
Myślę, że będziesz z niej zadowolona. Ja po dobrym zapoznaniu się z nią porzuciłem mobilną wersję Photoshopa.
Dzięki za odpowiedź 🙂
Pewnie pan w to nie uwierzy, ale chciałam sobie kupić aparat kompaktowy, Ale jak zobaczyłam pana zdjęcia i stwierdziłam, że na wyjazd kupię smartfon. W sumie planowałam. Jaki model pan poleca?
Takie czasy 😉 Ja zawsze polecam to co sam używam 🙂 Na chwilę obecną zdecydowanie ZenFone Zomm S, jeśli jednak, szukasz czegoś z niższej półki to również ZenFone 3. Używałem go w podróży po Azji i też jestem z niego bardzo zadowolony 🙂
Photoshop jest narzędziem do wywołania zdjęcia… Jak mam Ci pokazać RAWa, skoro mój smartfon zapisuje zdjęcia właśnie w takiej formie? ? Mam wrażenie, że takie stwierdzenie pada od ludzi dla których „hejt” jest sposobem na nudę ?
Aplikacja faktycznie jest super! Można się fajnie pobawić ze zdjęciami i nadaje im charakteru.
Mam jeszcze jedno pytanko, czy używasz też jakiejś aplikacji do robienia zdjęć? Czy posługujesz się tylko tą, wbudowaną?
Cieszę się, że coś pomogłem. Jeśli chodzi o drugą sprawę to wykorzystuję potencjał urządzenia. Zero dodatków!
W rzeczy samej tak jest z tym sprzętem. Ja to nawet sprzedałem swojego kompakta, bo mi smartfon wystarczy. Fakt, że nie robię takich pięknych zdjęć jak Ty, ale i tak w sumie mi tym moim smartfonem wychodzą lepsze niż kompaktowym ?
Coś z tymi kompaktami jest. Ja tez się go pozbyłem, mając teraz smartfon. Życzę również udanych zdjęć ?
Fajny tekst do kawy. Lekki jak smartfon, ale też konkretny ☺️
Z jakiej apki korzystasz fotografując smarfonem ?
Pozdrawiam gorąco 😀
Hej! Nie używam dodatkowych aplikacji do robienia zdjęć. Wykorzystuje możliwości sprzętu. Post produkcja odbywa się na dwa sposoby. Z poziomu smartfona wykorzystując darmowy program do obróbki zdjęć lub w płatnym programie u siebie w komputerze.
Pewnie nie uwierzysz Mariusz, ale kiedyś widziałam Cię nad naszą Młynówką jak właśnie robiłeś zdjęcia smartfonem i zastanawiałam się, co Ci może wyjść 🙂 No i jestem w szoku 🙂 Kiedy zrobisz warsztaty u nas w Opolu??? Pliss
A ja się zastanawiałem, kto mi się tak przygląda i przygląda 🙂
Nie mam już telefonu 🙂 mam tylko smartfony 🙂 W tym wpisie wykorzystałem zdjęcia zrobione Asus ZenFone 3 oraz ZenFone Zoom S
Mega te Twoje zdjęcia robione smartfonem. Te światła na samym końcu mega.
Może i fajne zdjęcia, ale czy sprzęt ci nie pomaga w tym, aby je takie robić?
Barti, każdy sprzęt jest na tyle dobry, na ile osoba, go używająca jest w stanie go wykorzystać… Fakt, że dobry sprzęt daje większe możliwości, ale posiadanie nawet najdroższego sprzętu fotograficznego, nie tworzy człowieka z automatu fotografa, ale jedynie posiadacza tego sprzętu…
Oderwany, póki co, napiszę to tutaj. Byłam na Twoich warsztatach z Fotojokrem. Jestem pod wrażeniem, tego jak podzieliłeś się swoją wiedzą i nastawieniem. Twoje hasło , tak często powtarzane, ograniczenia są w głowie rozwaliły mnie na maksa. Czytając ten wpis, wszystko się zgadza. Mega zdjęcia. Czekam na filmiki i poradnik o fotografii smartfonowej.
Ania, wielkie dzięki. Filmiki się tworzą, ale usprawiedliwiając się na wstępie, napiszę, że daj mi jeszcze chwilę 🙂
Fotografia to mój sposób na życie i największa pasja. Przywożę piękne zdjęcia z podróży, dalekich i bliskich. Na co dzień towarzyszy mi fotografia ślubna, reportażowa i komercyjna. Charakter i klimat zdjęć idą w parze z moją osobowością. Dobry fotograf umie patrzeć na świat i dostrzegać piękno tam, gdzie pozornie go nie widać, a z połączenia pasji, wiedzy i wrażliwości powstają najlepsze zdjęcia.